JAK OSZCZĘDZAĆ NA KOSMETYKACH?

Nie od dziś wiadomo, że większość ludzi nie lubi przepłacać. Poszukujemy przeróżnych okazji cenowych, promocji. Chcemy kupić ukochane...


Nie od dziś wiadomo, że większość ludzi nie lubi przepłacać. Poszukujemy przeróżnych okazji cenowych, promocji. Chcemy kupić ukochane produkty za kwotę adekwatną do posiadanych funduszy. Tak też jest w moim przypadku. Jestem nastolatką i nie mam jeszcze stałej pracy przez co póki co na razie nie chcę dużo wydawać na kosmetyki. Co zatem robię aby kupować je taniej?


1. Szukam drogerii z możliwością darmowej dostawy

Niestety niewiele sklepów oferuje taką możliwość bez zakupów za określoną kwotę (np. 100 zł), ale jeśli dobrze szukacie to znajdziecie. Ze swojej strony mogę polecić drogerię makeup.pl. Asortyment tego sklepu nie jest może tak duży jak w innych, ale można tu kupić produkty wielu drogeryjnych marek zarówno makijażowych (Maybelline, Rimmel, L`Oreal) jak i pielęgnacyjnych (Garnier, Nivea, Ziaja).

2. Rzadko kupuję kosmetyki stacjonarnie 

Jedyną drogerią do jakiej zaglądam jest Hebe bo są tam naprawdę dobre promocje (np. -40% na kilka marek). Nie korzystam już nawet ze zniżek -49% w Rossmannie ponieważ uważam, że to nabijanie ludzi w butelkę. Nawet na tej promocji ceny są wyższe niż w Internecie.

3. Robię zakupy z koleżanką 

Warto zapytać kilku koleżanek czy nie kończy im się jakiś kosmetyk. Wtedy możecie podzielić się kosztem dostawy na pół lub w ogóle nie zapłacić jeśli będą to duże zakupy. 

4. Korzystam z tego co mam pod ręką

Nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam jakiś peeling. Robię go sama w domu za pomocą zwykłego białego cukru i oleju. Dzięki temu oszczędzam kilka złotych, a działanie jest takie same jak w przypadku kupnego peelingu w ładnym opakowaniu. Planuję też zrobić tonik z mięty bo mam jej naprawdę mnóstwo w ogródku. Swoją drogą jeśli chcecie poznać więcej moich sposobów na naturalne dbanie o urodę zajrzyjcie na mój Instagram. Opublikowałam tam ostatnio filmik na ten temat. Ten link przeniesie Was do tego materiału.

5. Nie robię zakupów od razu

Co to oznacza? Po prostu wrzucam do koszyka wszystko co wydaje mi się potrzebne i zaglądam do niego kilka dni później. Najczęściej okazuje się, że napakowałam pierdół których wcale nie potrzebuję (bo np. wyszła jakaś nowa paletka i muszę ją mieć). Polecam ten sposób wszystkim zakupoholiczkom.

6. Robię listy na komputerze

I nie, nie są to takie tradycyjne listy na kartce. Zawsze otwieram Excela, wypisuję wszystko co chciałabym mieć i wyliczam sumy. Dzięki temu mogę zapanować nad zakupami i nie scrolluję bezsensownie strony drogerii internetowej (unikam pokus). Tak jak w przypadku poprzedniego punktu często okazuje się, że połowa z tych rzeczy nie jest mi potrzebna i oczywiście kasuję je przy najbliższej okazji z mojej listy.

Chętnie dowiem się w jaki sposób Wy oszczędzacie na kosmetykach. Dajcie mi koniecznie znać w komentarzach.

Instagram ----> glamlipstick
Snapchat ----> glamlipstick

You Might Also Like

11 komentarze

  1. Bardzo ciekawe rady, wezmę je sobie głęboko do serduszka :) Chyba każda z nas nie lubi przepłacać i cieszy się gdy coś zaoszczędzi :) Ja akurat też napisałam o tym jak zdobyć kosmetyki tanim kosztem a w zasadzie zerowym :D
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Również pozdrawiam i dziękuję za Twój komentarz. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też zaglądam tylko do Hebe jeśli chodzi o drogerie, a głównie zamawiam na Cocolicie, czasami korzystam z kuponów rabatowych :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o Cocolicie. Może kiedyś pokuszę się o zrobienie tam zamówienia. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja robię podobnie. Kupuję tylko to co jest mi potrzebne, nigdy nic na zapas :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wezmę sobie te rady do serce, bo stosuję się tylko do ostatniej:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo cenne rady. Ja ostatnio mam bana na kupowanie i nawet dobrze mi to wychodzi, sięgam tylko po najpotrzebniejsze rzeczy, których nie mam w zapasach, a wszelakiego rodzaju drogerie i "promocje" omijam szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję! Dzisiaj to naprawdę trudne bo promocje wręcz wyskakują z lodówki :P.

    OdpowiedzUsuń
  9. Monika Gawron23 lipca 2018 07:36

    Zdecydowanie tak zwana wishlista pozwala zaoszczędzić kasę i ograniczyć pokusę:D

    OdpowiedzUsuń
  10. W jaki sposób robisz sobie takie wishlisty? Na komputerze w Excelu, a może tradycyjnie na kartce papieru?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :-)