Lifestyle
MÓJ LETNI NIEZBĘDNIK │SUMMER MUST HAVE
16:17
Hej, hej, hej! Zbliżają się wakacje, a właściwie praktycznie się już zaczęły bo już jutro zakończenie roku szkolnego. Postanowiłam z tej okazji pokazać Wam bez czego nie będę mogła się obyć tego lata.
Nie ma u mnie wakacji bez kąpieli wodnej dlatego kiedy tylko mam okazję biorę kostium kąpielowy. Ten, który widzicie na zdjęciu był ze mną w poprzednie wakacje, więc na pewno w te lato również zagości w mojej torebce ;-)
Nigdy nie miałam zbyt wielu mgiełek, ale na lato postanowiłam postawić na jakiś lekki kosmetyk zapachowy. Chciałam mieć przy sobie jakiś owocowy zapach i padło na mgiełkę Jacques Battini Juicy Berry. W ostatnim poście wspominałam Wam, że mam obsesję na punkcie malin, więc jak tylko przeczytałam nuty zapachowe w tej mgiełce od razu pobiegłam po nią do Hebe. Kosztuje ok. 20 zł, więc niezbyt drogo i długo trzyma zapach ;-)
Nie ma u mnie wakacji bez ochrony przeciwsłonecznej. Ostatnio nieco sobie z tym odpuściłam, ale dostałam ten balsam do opalania i staram się go używać codziennie rano, aby uniknąć poparzeń słonecznych. Nie potrzebuję wysokiego filtru i 20 SPF zupełnie mi wystarcza. Uwielbiam wszelkie balsamy do opalania z drobinkami ;-)
Latem bardzo ważne jest dla mnie nawilżanie, zwłaszcza skóry na nogach którą bardzo często odsłaniam. O tym balsamie pisałam Wam już w ulubieńcach maja. Pachnie obłędnie (oczywiście malinami) ;-) i ma bardzo wygodną pompkę przez co trochę przypomina mydło.
Ostatnim "must have" o jakim chcę wspomnieć to mój najnowszy nabytek, czyli bidon z wkładem chłodzącym, z Rossmanna. Od dawna marzyłam o czymś w co będę mogła wlać wodę, wrzucić mrożone owoce i po prostu zabrać ze sobą. Ten bidon jest o tyle świetny, że ma również wkład w którym znajduje się płyn, który wkładamy do zamrażarki na około 5 h i potem dłużej przetrzymuje niską temperaturę naszego napoju ;-)
Tej rzeczy chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Z uwagi na to, że mam dość długie włosy latem są jeszcze bardziej podatne na plątanie (związuję je, potem rozwiązuję i tak w kółko..). W takich sytuacjach Tangle Teezer jest moim najlepszym przyjacielem ;-).
Dajcie mi znać co wy zabieracie ze sobą na wakacyjne wyprawy i bez czego naprawdę nie potraficie się obyć. Zachęcam Was do komentowania! ;-)



