3 RZECZY KTÓRYMI UPRZYJEMNIAM SOBIE SEZON JESIENNO-ZIMOWY

Nie wiem jak Wy, ale ja kocham ten czas kiedy mogę zacząć testować zapachy świec, po raz trzeci danego dnia nastawić wodę w czajniku na herb...

Nie wiem jak Wy, ale ja kocham ten czas kiedy mogę zacząć testować zapachy świec, po raz trzeci danego dnia nastawić wodę w czajniku na herbatę i powolnymi krokami przygotowywać się do świąt. W dzisiejszym wpisie dowiecie się jak umilam sobie sezon jesienno-zimowy.



1. Świeczki, świeczki, świeczki

Jak już wspomniałam na początku posta uwielbiam testować zapachy świec. Moi dziadkowie zawsze dbają żebym miała co najmniej dwie w szufladzie. ;-) Nie tylko pięknie pachną, ale niektóre z nich mają też naprawdę ładne opakowania. Często w różnych miejscach mojego pokoju ustawiam tealighty, czyli te małe świeczki zwane nierzadko podgrzewaczami. Takie drobnostki ożywią niejedno pomieszczenie i mogą naprawdę poprawić samopoczucie po ciężkim dniu. Wracając jeszcze do zapachów - polecam Wam świeczki z Air Wicka. Dobrze się wypalają i czuć je jeszcze długo po zgaszeniu.

2. Malinowa herbata

Mogę Wam polecić z czystym sumieniem coś co właśnie popijam pisząc tę notkę. ;-) Nigdy nie przepadałam za owocowymi herbatami, ale pewnego razu skusiłam się na tę o smaku malinowym i.. przepadłam. To zdecydowanie mój faworyt tej jesieni. Piję ją bez cukru, więc to również duża korzyść dla organizmu. Swoje herbaty kupuję w Biedronce i jeśli lubicie tego typu napoje to polecam spróbować.

3. Coś dla urody

Bardzo często spędzając długie godziny przy książce, bądź komputerze mam taką myśl: "a może by tak coś dla siebie zrobić?". Jako, że myję włosy co dwa dni to najczęściej pada na jakąś maskę, bądź olej. Ostatnio bardzo często mieszam ze sobą różne produkty które mam w domu. Dzięki regularności i eksperymentom z mieszankami moje włosy wyglądają o wiele lepiej niż w zeszłym roku :-). Jeżeli chodzi o zabiegi na twarz - zakochałam się w peelingu cukrowym. Wczoraj po raz kolejny go zrobiłam i  nasmarowałam buzię kremem nawilżającym. Nigdy nie miałam bardziej gładkiej skóry. A jeżeli chcecie poprawić koloryt to polecam też nałożyć samoopalacz. Mi takie "chwile dla urody" bardzo poprawiają samopoczucie. ;-)

Jestem bardzo ciekawa Waszych "jesiennych umilaczy". Czekam na komentarze. :-)


                                   ask, ask.fm, fm, media, network, social iconbird, microblog, retweet, social, social media, tweet, twitter iconface book, facebook, social, social media, social network iconcamera, image, instagram, photo, photography, social, social media icon

You Might Also Like

7 komentarze

  1. Dla mnie też jest to czas herbat i świec zapachowych :) Zimą też mam więcej czasu na dbanie o siebie i wykonywanie różnych upiększających zabiegów np. rozpoczęłam jakiś czas regularny zabieg szczotkowania ciała na sucho i już zaczynam widzieć pozytywne efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Herbata i jeszcze więcej herbaty! Do tego dobra książka albo jakiś fajny film i leżenie pod ciepłym kocem. Najlepszy sezon dla takich leniuszków jak ja. :)
    Pozdrawiam ekstra-introwertyczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj ze świeczkami również szaleję w tym okresie :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje ulubione herbaty ♥ Własnie piję tą z owoców leśnych :)
    O, i świeczkę też mam taką samą - zapach jest urzekający!
    Pozdrawiam,
    Normxcore

    OdpowiedzUsuń
  5. Super blog, na pewno zostanę na dłużej! Obserwuję! :)
    http://beciaem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. ja umilam sobie jesień dokładnie tym samym <3. Ano i jeszcze ciepły kocyk, szalik i przytulanki.

    OdpowiedzUsuń
  7. PS Oczywiście z moim lubym, nie maskotkami :P

    Jako że piszesz w tematyce mi bliskiej a ja szukam nowych blogów do listy czytelniczej- obserwuję. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :-)