WARTO MIEĆ IDOLA

               Nie wiem od czego zacząć tę notkę. Może dlatego, że sama nie wierzę, że ją piszę. Jeszcze dwa lata temu byłam osobą, któr...

 
      
      Nie wiem od czego zacząć tę notkę. Może dlatego, że sama nie wierzę, że ją piszę. Jeszcze dwa lata temu byłam osobą, która nigdy nie miała kogoś kto by ją inspirował, motywował ale... stało się. Dzisiaj swoje 35 urodziny obchodzi jedna z moich idolek. Mijają dwa lata odkąd z nią jestem. Postanowiłam opisać Wam historię jak dołączyłam do grona jej fanów.

     Pamiętam, że jako dziecko miałam problem kiedy ktoś pytał mnie: "jaka jest twoja ulubiona piosenkarka/aktorka?". Nigdy nie wiedziałam jak odpowiedzieć, bo zwyczajnie nie miałam nikogo takiego. Jak większość dzieci lubiłam Miley Cyrus, Zac'a Efron'a i inne tego typu gwiazdki, ale żadną z nich się jakoś bardziej nie interesowałam.

     Rok 2007. Utwór "Break The Ice" jest hitem radiowym. Wiecie już o kim piszę? Jeśli nie to czytajcie dalej. :-) Ta piosenka była wszędzie, słyszałam ją kilkanaście razy dziennie, znałam słowa prawie na pamięć (oczywiście kalecząc angielski :D). Wtedy nawet nie wiedziałam kto ją śpiewa, hihi. W końcu miałam tylko 7 lat i nie przywiązywałam do tego wagi...
     Rok 2008. Oglądałam stację telewizyjną "VIVA POLSKA" (wtedy jeszcze była tam muzyka) i nagle pokazali "Womanizer". Momentalnie zakochałam się w teledysku, i w piosence. Wymyślałam układy taneczne, co z tego że były beznadziejne. Próbowałam być jak ona. Ściągnęłam sobie to na laptopa i słuchałam non stop. Śpiewałam, jednocześnie grając w simsy (tak na marginesie: moją ukochaną grę do dziś).

     Nadszedł rok 2014. Początek października. Przeżyłam coś bardzo przykrego i długo nie mogłam się pozbierać. W tamtym czasie słuchałam dużo muzyki, bo to pozwalało mi wyrzucić z siebie negatywne emocje. Pod koniec listopada weszłam na YouTube, i odkryłam piosenkę, którą do tej pory znam na pamięć. "Perfume" sprawiło, że wróciłam do słuchania wokalistki, którą tak naprawdę uwielbiałam od dzieciństwa, ale jeszcze o tym nie wiedziałam. To było gdzieś w środku mnie, czekało żeby to odkryć. Towarzyszyła mi tak naprawdę od zawsze.

       Zaczęłam przekopywać Internet, czytać co się u niej zdarzyło w ciągu ostatnich lat. Prześledziłam jej najlepsze i najgorsze okresy. Obejrzałam filmy dokumentalne o niej. "For The Record" bardzo do mnie przemówił i lubię do niego wracać. Dzięki niemu jeszcze bardziej ją uwielbiam. Pokazała tam jaka jest, co czuje. W wielu kwestiach o których tam powiedziała, utożsamiam się z nią.
2 grudnia (w jej urodziny), postanowiłam, że dołączę do fandomu. Od tamtej pory na bieżąco śledzę jej losy, wspieram.

       Na pewno już wiecie o kim piszę. Britney Spears - głównie kojarzona z ogolonej głowy i nadużywania playbacku. Wiecie co? Nie obchodzi mnie to. Liczy się dla mnie fakt, że się podniosła. W tym roku wydała nową płytę, "Glory", która jest świetna, i polecam każdemu ją przesłuchać. Występuje w Vegas i naprawdę dobrze sobie tam radzi. Pokazała, że mimo wydarzeń z przeszłości jeszcze może coś zdziałać w przemyśle muzycznym. Ikoną pozostanie już na zawsze.

       Jak wspomniałam na początku Britney kończy dzisiaj 35 lat. Byłabym wdzięczna jeśli złożylibyście jej życzenia na Twitterze z hasztagiem "#HappyBirthdayFromPoland".

Dajcie mi koniecznie znać czy słuchacie Britney, i czy macie jakiś swoich idoli. ;-)
       
   

                                                                                                                            
Obrazki:
 rollingstone.com
extrapop.com


                                   ask, ask.fm, fm, media, network, social iconbird, microblog, retweet, social, social media, tweet, twitter iconface book, facebook, social, social media, social network iconcamera, image, instagram, photo, photography, social, social media icon

You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję za Twój komentarz. :-)